Gramofony: Gramofon Janka

Z Technique.pl
Skocz do: nawigacja, szukaj

Gramofon Janka jest z cała pewnością jedyny w swoim rodzaju, pozornie wyglądając lekko, jest w rzeczywistości ciężki i bardzo solidny. Powstał gdzieś w latach 80-tych i był wyraźnie inspirowany wyglądem gramofonu Oracle. Punktem wyjściowym był jak zwykle rysunek wielkości kilku centymetrów kwadratowych z jakiegoś brytyjskiego czasopisma branżowego. No, ale jeśli się wie jak ma działać takie urządzenie i rozumie podstawowe zasady konstrukcji i technologii wytwarzania, to zadanie wcale takie trudne nie jest. Gramofon jest zbudowany na podstawie z płyty o następującej konstrukcji : 10 milimetrowa płyta pleksi, oklejona blachą ołowianą i płytkami PCV o grubości 2 milimetrów i na koniec dopiero skórą na wierzchu i wykładziną od spodu. Do płyty stanowiącej postument przytwierdzone są stopy oraz obudowa silnika. Subchassis stoi na trzech sprężynach i jest dodatkowo tłumione gęstym smarem (bardzo gęstym kitem asfaltowym o wdzięcznej nazwie "Olkit" gdyż smary okazały się za rzadkie). Do subchassis tradycyjnie zamocowane jest łożyskowanie talerza (oczywiście o możliwie długiej osi), oraz ramię. Ramie podobnie jak gramofon jest DIY zawieszone na jednym punkcie (typu unipivot) i tłumione dość gęstym smarem, tak gęstym, że nie przeszkadza mu, że część zawieszenia ramienia, którą smar wypełnia pracuje „do góry nogami”. Smar nie może być jednak zbyt gęsty np. taki jak użyty w zawieszeniu ponieważ uniemożliwia skuteczne samo-poziomowanie ramienia. Gramofon poza kilkoma elementami wykonamy jest z mosiądzu. Co to oznacza ? No cóż mosiądz ma jak wiadomo spory ciężar właściwy... Talerz waży zatem 15,6 kg, aby zaś nie miał tendencji do podzwaniania oklejony jest z obu stron skórą oraz dodatkowo w rowku około 20 x 15 milimetrów od spodu umieszczono ołów. Płytę kładzie się na warstwę skóry którą oklejony jest talerz, można też płytę docisnąć od góry dokręcając do osi talerza mosiężny docisk. Pozostałe części gramofonu (tj. podstawa i subchassis) ważą 24 kg. Mamy zatem uroczy przedmiot o wyglądzie motyla i masie bez mała 40 kg. Mógłby nazywać się Iron Butterfly, ale jest z mosiądzu a nie z żelaza.  Gramofon został wycofany z eksploatacji kilka lat temu, a ostatnio trafił do skansenu... Tu czeka go szacunek, okresowe doprowadzanie do sprawności technicznej i to, że jeszcze zagra od czasu do czasu...

Kierownik skansenu dziękuje Jankowi za wspaniały eksponat.



Tekst i zdjęcia M.Tułodziecki


Powrót