Radmor 5502

Z Technique.pl
Wersja z dnia 18:35, 5 maj 2016 autorstwa Szdowk (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Ćwierć wieku po..... czyli parę słów o zestawie Radmor 5502

Początek lat 90. XX wieku to czas szybkiego dostosowania się do nowych realiów rzeczywistości. Otwarcie rynku i masowa dostępność zagranicznych produktów wymagała gwałtownej rewizji planów produkcyjnych zakładów i nadrobienia opóźnienia technologicznego. Aby być konkurencyjnym, trzeba było pokazać „nową jakość”. Na polu polskiego audio dominowało dwóch producentów – ZR Radmor z Gdyni oraz Diora z Dzierżoniowa. Dziś opis produktu z Pomorza czyli wieży Radmor 5502.

Radmor 5502.

Gdyński producent nie był zakładem produkującym głównie ESPU, aczkolwiek miał już pewne doświadczenie w tej kwestii, dzięki produkcji odbiorników radiowych serii 51xx oraz 54xx. Konstrukcje dobre jak na realia polskie, nie były wystarczająco konkurencyjne względem produktów zagranicznych marek. Produkowana od połowy lat 80. trzysegmentowa wieża 5400 tkwiła ciągle w poprzedniej epoce i na przełomie dekad robiła wrażenie przestarzałej. Nowe realia wymagały nowego, świeżego produktu, godnego rywalizacji z konkurentami zagranicznymi. W roku 1992 zaprezentowano zestaw 5502, pięciosegmentowy zestaw wieżowy zupełnie inny od swojego poprzednika.

Na pierwszy rzut oka widać jedną główną różnicę – zrezygnowano ze zintegrowanego urządzenia „amplitunera” na rzecz rozdzielonych segmentów wzmacniacza oraz tunera radiowego. Oprócz tego zestaw składa się z korektora graficznego dziesięciopunktowego z niezależną regulacją kanałów, odtwarzacza płyt CD oraz dwukieszeniowego magnetofonu kasetowego. Zerwano także z nietypowym, wręcz przesadnie dużym, wymiarem wieży – zamiast dotychczasowego „pół metra” zastosowano wymiar 44cm. Wzornictwo nie odbiega od trendów branży epoki – dominacja koloru czarnego i obecność plastiku, zastosowanie wyświetlaczy i diod typu LED.

Technicznie wyrób prezentuje dużo wyższy poziom technologiczny niż poprzednik. Zastosowanie układów scalonych wysokiej skali integracji oprócz miniaturyzacji, skutkowało podniesieniem walorów funkcjonalnych oraz jakościowych. Wzmacniacz pozbawiono manipulatorów mechanicznych w formie klasycznych przełączników oraz potencjometrów, stosując w całości sterowanie cyfrowe. Stan pracy oraz załączenie poszczególnych funkcji sygnalizowane jest przez wielofunkcyjny wyświetlacz LED oraz poszczególne diody. Przewidziano możliwość podłączenia pięciu źródeł zewnętrznych oraz jednej pary obciążenia. Oprócz dwupasmowej korekcji barwy dźwięku jest możliwość włączenia korektora graficznego. Dodatkowo funkcjonalność podnosi obecność filtrów: poszerzenia bazy stereo, symulacji efektu stereo przy odsłuchu. Tryb „flat” zapewniał płaską charakterystykę przenoszenia, a „kontur” fizjologiczną korekcję zależną od położenia regulatora wzmocnienia. Przy odsłuchu źródła korekcyjnego RIAA można włączyć filtr niwelujący zakłócenia w zakresie niskich częstotliwości. Wbudowany układ zabezpieczeń zmniejszał ryzyko wystąpienia awarii na skutek niewłaściwego użytkowania sprzętu.

Tuner radiowy wyposażono w cztery zakresy częstotliwości – FM „niski” i „wysoki” oraz fale długie i średnie. Zastosowano strojenie cyfrowe oparte na syntezie częstotliwości wraz z pamięcią, dającej możliwość zapisania po 8 stacji na każdy zakres fali. Przestrajanie odbywało się w trybie ręcznym lub automatycznym. Podobnie jak we wzmacniaczu, zastosowano tutaj wielofunkcyjny, diodowy wyświetlacz cyfrowy. Ponadto, pięciopunktowy wskaźnik LED pokazywał siłę sygnału odbieranego programu. Nowość stanowi także wbudowany zegar z możliwością włączenia i wyłączenia zestawu o nastawionej konkretnej godzinie. Przy współpracy ze wzmacniaczem, dzięki przewodowi sygnałowemu, tuner ma możliwość sterowania funkcji pilotem.

Odtwarzacz płyt CD stanowi nowość w gamie producenta. Zastosowano w nim optykę oraz mechanikę firmy Philips. Funkcjonalność jest typowa dla tego rodzaju urządzenia: odtwarzanie zwykłe, powtarzanie całej płyty, odtwarzanie losowe, programowanie kolejności utworów, szybkie przewijanie utworu przód-tył. Podobnie jak dwa poprzednie urządzenia, posiada możliwość sterowania pilotem. Posiada własny odbiornik IR, dzięki czemu sterowanie zdalne może pracować niezależnie od obecności wzmacniacza.

Radmor 5502 (zdjęcie z prospektu).

Wrażenia z użytkowania zestawu można ocenić jako pozytywne. Poszczególne elementy prezentują dobry poziom jakościowy, bez rażących wad funkcjonalnych. Wykonanie mechaniczne jest na dobrym poziomie. Gniazda przyłączeniowe umieszczone z tyłu są łatwo dostępne. Na minus zasługuje brak powłoki lakierniczej tylnej ścianki obudowy – surowa blacha może razić. Obsługa jest ergonomiczna , rozmieszczenie manipulatorów intuicyjne, klawisze o dużych wymiarach. Wyświetlacze zapewniają dostateczną widoczność dzięki jasności oraz wymiarom. Pilot zapewnia szeroką funkcjonalność, zastrzeżeniem może być brak kryterium wielkości klawiszy w zależności od ważności i rodzaju funkcji - znajomość topografii klawiszy, szczególnie w nocy, ułatwia obsługę. Instrukcje obsługi zawierają wystarczającą ilość informacji, dane techniczne są szczegółowe, a rysunki czytelne.

Gdyński producent znany jest z rozsądnych i pozytywnych rozwiązań konstrukcyjnych. Umiejscowienie radiatora odprowadzającego ciepło wzmacniacza na zewnątrz obudowy zmniejsza nagrzewanie się obudowy przy zapewnionym poprawnym obiegu powietrza. Zasilacz rozdzielono na dwie niezależne sekcje – pierwsza z transformatorem małej mocy zasila obwody sterowania oraz układy cyfrowe. Druga z transformatorem większej mocy, zasila tor foniczny wzmacniacza. Podczas trybu „stand by” transformator dużej mocy nie pracuje i jest odłączany przekaźnikiem. Sekcja zasilająca sterowanie pracuje cały czas, jednakże producent prócz guzika „stand by”, przewidział klasyczny wyłącznik sieciowy, umieszczony na przednim panelu.

W tamtym okresie, głównym krajowym konkurentem był zestaw Diora 500. Gdyński zestaw był rywalem dla modeli klasy niższej lub względnie-średniej producentów zagranicznych. Nie odniósł dużego sukcesu rynkowego mimo swojego poziomu jakości. Zdobył szacunek wśród fanów marki, wygrywał wśród producentów krajowych, ale przegrywając z zagraniczną ofertą. Jak to wszystko wygląda po prawie 25 latach? Sytuacja rynkowa pozostała bez zmian – dla patriotów konsumpcyjnych stanowi dobrą alternatywę, pozostając „polskim badziewiem” dla fanów produktów zagranicznych, głównie za sprawą pamięci o jakości wyrobów krajowych z poprzedniej epoki historycznej. Mimo fałszywych uprzedzeń, nie jest to coś., co można kupić tanio i od ręki, przebierając w dużej liczbie ofert.

Stosunkowo duży krąg fanów marki i jej kult, rosnący popyt i stała, mała podaż kreują rynek sprzedającego aniżeli kupującego. Ceny mają tendencję rosnącą i nic nie zapowiada zmiany w przeciwną stronę. Zadbany zestaw pięciosegmentowy w cenie poniżej 1000zł można traktować jako okazję. Chociaż podaż jest nieduża, przeważają egzemplarze w stanie dobrym lub bardzo dobrym, czasem sprzedawane przez pierwszego właściciela. Należy się wystrzegać zakupu modeli z uszkodzonymi kluczowymi podzespołami, uszkodzeniami mechanicznymi oraz zaniedbanych wizualnie – dostępność newralgicznych części jest mniejsza niż całych urządzeń. Co się psuje najczęściej? Usterką typową są awarie wyświetlaczy siedmiosegmentowych – niestety nie są już produkowane i trzeba szukać starych zapasów magazynowych. W przypadku uszkodzenia hybrydowego układu STK wzmacniacza mocy, podobnie jak z wyświetlaczem, jedyny ratunek to rynek wtórny lub stare zapasy. Jednakże na szczęście, usterki tego podzespołu wynikają głównie z niewłaściwego użytkowania sprzętu. Uszkodzony mikroprocesor zdarza się rzadko, niestety jego dostępność na rynku jest wręcz zerowa.

Po prawie ćwierćwieczu istnienia, zestaw Radmor 5502 dalej pozostaje urządzeniem o dobrym poziomie jakości w swojej klasie. Pomimo niemałego wieku, nie razi w oczy swoim wzornictwem, postawiony w salonie na szafce RTV dalej będzie się dobrze prezentował i komponował z resztą wystroju. Jednakże nie jest i nie będzie to klasyk gatunku sprzętu hi fi – duża obecność plastiku, wzornictwo lat 90. oraz zaawansowanie technologiczne deklasują go na tym polu. Pozostanie jednak wytworem mającym poważanie wśród fanów polskiej myśli technicznej oraz produktem o dużych walorach funkcjonalnych dobrym poziomie bezawaryjności, służąc użytkownikowi przez lata.


Autor: Konrad Klekot


Powrót do "Strony głównej"


Powrót do "Wydania 2016"